Tak się składa, że całkiem niedawno nabyłem drogą kupna klawiaturę dla graczy (tzw. gamingową) Microsoft SideWinder X6. Lekko nakręcony nowym nabytkiem odłączyłem moją starą Chicony (kupiona z dekadę temu za 35 zł), wypakowałem X6 łapię za kabelek… a tam zaślepka: „Najpierw zainstaluj sterowniki” – lepiej się tego zaznaczyć nie dało 🙂
Ale zmierzałem do czego innego, po zainstalowaniu sterowników (BTW potrzebowałem Google aby je znaleźć na stronie Microsoftu…), podłączam mój nowy nabytek, włączam komputer, odpala się GRUB i… moja nowa klawiatura nie działa, nie da się wybrać systemu operacyjnego, żaden klawisz nie reaguje… ale po zabootowaniu Kubuntu klawiatura pracuje poprawie. Szybkie googlanie i problem okazał się być trywialny. Wystarczyło w BIOSie włączyć obsługę klawiatury USB :] (moja Chicony była na PS2) 😉
BTW, recenzji tej klawiatury w sieci nie brakuje, więc powtarzać się nie będę, generalnie jest genialna za 200 zł to jedna z najlepszych klawiatur dla graczy. Po kilku dniach użytkowania jedyną odczuwalną wadą jest dłuższa spacja, przez co trzeba się przyzwyczaić, że aby wstawić polskie znaki diakrytyczne trzeba szukać Alt’u o jeden klawisz bardziej w prawo 😛